Trochę lata nie zaszkodzi kiedy za oknem mroźno :D Zdjęcie z moich i Diuka wspólnych wakacji w LBN Huta :) Jakby ktoś chciał zobaczeć jak spędzaliśmy tam czas to zapraszam do obejrzenia filmiku :) -------->KLIK<--------
U Nas bardzo dobrze :) Koń mnie coraz to więcej pozytywnie zaskakuje. Bardzo mnie cieszy, że w końcu nauczyliśmy się galopować na prawą nogę. Zawsze to był dla niego problem, a teraz? Ten problem zniknął i strasznie się cieszę :D
Diuka od jakiegoś czasu trzymam na trocinach. Denerwował mnie ten jego wielki brzuch, a wszystko przez to, że pochłaniał całą słome spod siebie, robił się gruby i na dodatek ciągle trzeba było dościelać, bo grubas by na betonie spał Oo Teraz problem zniknął :)
Dzisiaj po powrocie ze szkoły miałam zero chęci na to żeby pojechać do konia. Dzięki internetowi się to zmieniło. Tak! Dzięki internetowi :D Zdjęcia i filmiki zmotywowały mnie do działania ^^ Od razu pojechałam do koni. Wyczyściłam Diuka, założyłam ogłowie, pad i na pada skórę z owcy. Mogłabym na oklep ale wolę jak coś amortyzuje mu na grzbiecie mój ciężar. Koń z początku spięty, bo dopiero co ze stajni wyszedł ale minęła chwilka i było ok. Zaczęliśmy wygięciem szyi w dwie str. Później małe wolty w stępie i kłusie z wygięciem szyi do wewnątrz. Cofania na kilka metrów. Chody boczne i side-pass nad drągiem. No koń był idealny. Jeszcze zwroty na zadzie poćwiczyliśmy, które w przyszłości zmienią się w spiny. Galop na jedną i drugą nogę i koniec :)
Jutro jak się uda pojedziemy w teren z Luśką :)
EDIT: Ajć sorki za zdjęcie. Zapomniałam, że już tu było :<