Cześć wszystkim ;) rano jednak ruszyłam tyłek i postanowiłam poćwiczyć. Poszłam do szkoły, teraz jestem po obiedzie (jajko, fasolka, ciemny makaron ), ogarne w domu i lecę na trening :) jestem pełna energii mimo brzydkiej pogody, ćwiczenia z rana dały mi niesamowitego kopa do działania :) a jak leci u was? :D