Nie moje zdjęcie oczywiście
Wstydzem się bardzo. Że nie umiem zerwać ze słodyczami.
Na prawdę brakuje mi tego, że mogłabym na kogoś tęsknić, mogłabym się z kimś spotykać, czuć ten dreszcz podniecenia czy zastanawiać się czy ja tej osobie się podobam również.
Jak ma się taką osobę to ma się powód do walki.
Ja czasami wymiękam jak mi mówią, że przecież szczupła jestem...
Ja tak tego nie widzę. Jestem niska i tłuszcz mi się osadza na brzuchu i dupie.
Co z tego że ramiona i łydki mam chude, jak reszta jest oblana tłuszczem.
A mnie jest smutno i wpierdalam dalej cukier jak pojebana.
Czuje się tak bardzo nie potrzebna nikomu...
Czasem człowiek chce zniknąć.
Ciekawe czy S przyjdzie jutro na zajęcia.
Nie mogę ważyć się wieczorami... Ale tak bardzo kusiło.
Dzisiaj jak na mnie to zjadłam ogromną ilość. No i po wejściu na wagę tradycyjnie się załamałam.
Czasem mam ochotę zrobić głodówkę, żeby organizm się oczyścił.
ech