27 listopada korzystając z darmowego dnia zwiedzania, wybraliśmy się do Pałacu Mieroszewskich w Będzinie. Pałac nie posiada zbyt wielu pomieszczeń, dlatego zwiedzanie zajęło nam zaledwie pół godziny. Od momentu wejścia do środka, byliśmy oprowadzani przez pracowników po kolejnych wystawach. Na pierwszy ogień poszło pomieszczenie militarne, gdzie za witryną można zobaczyć miniatury czołgów oraz samolotów. Następnie przeszliśmy do pomieszczenia o nazwie "W łużyckiej osadzie i średniowiecznym grodzie" przedstawiające narzędzia oraz naczynia, które były wykorzystywane w średniowieczu. Zobaczyliśmy także Izbę Zagłębiowską ukazującą styl mieszkania w dawnych czasach a także salę im. prof. Jana Świderskiego pokazującą obrazy i rzeczy osobiste profesora.
Przed pałacem znajduje się ogromny podjazd prowadzący do wejścia głównego, a za pałacem można pospacerować po rozległym parku.
Miejsce to nie zrobiło na mnie większego wrażenia, ponieważ oczekiwałam większej ilości sal oraz eksponatów, przez co można poczuć niedosyt po tak szybkim zwiedzeniu całego pałacu.