"- Ufasz mi? - zapytał, patrząc w jej delikatną twarz, pełną zwątpienia i niepewności. A ona w odpowiedzi zamknęła oczy i podała mu swą dłoń, mówiąc: - Prowadź. "

Spodobał mi się ten cytacik ; )

Hmmm chyba trzeba było coś dodać od siebie...no to tak ferie mijają strasznie szybko, ale bez żadnych rewelacji ehhh no nic na to nie poradzę...

Mam jednak nadzieję, że następny tydzień będzie troszkę lepiej udany niż ten ;)

Wczorajszy dzień można zaliczyć w sumie do udanych nic złego się nie wydarzyło, humorek też dopisywał heh a co jest najdziwniejsze byłam na fakultetach z chemii, ale tylko jako wolny słuchacz nie należę do grupy ścisłych umysłów ;P

Ostatnimi czsy miewałam jakieś dziwne napływy złej energi co sprawiałao, że na przemian było mi sumutno, ogarniała mnie  złość i niechęć do wszystkiego,ale naszczęście mam to już za sobą ...oby jak najdłużej ;)

Sobotni wieczór zapowiada się ciekawie oby wypaliło wszystko ;) Łobuziak zawsze ma coś w zapasie aby poprawić mi humor nawet jeśli śmieje się ze mnie, ale mi to pomaga, bo uważam, że trzeba mieć dystans do siebie i to co mówi  wywołuję u mnie śmiech, ale także wiem, że on nie mysli tak na serio :D

Więc wszystko jest w jak nalepszym porządku ; D

Buziaki