photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 WRZEŚNIA 2011

Still Chill or die ill

Plan zeszłego weekendu:

Piątek godzina 14-22 praca, następnie na pełnej qrwie z Sopotu do Kiełpina na impreze urodzinowo-pożegnalną do Czarnego.
Ok. godziny 04:00 AM wsiadamy w mobila i skill do Warszawy po my sexy lady i po cheesburgera ^^.
Godzina 10.00 AM powrót z WaWy, maksymalne wykończenie na poziomie -90%
Godzina 15.00PM  w domu, prysznic i próba doprowadzenia się do stanu "normalnego wyglądy" i znowu lecimy, tym razem do Gdyni na impreze działową do mojej SZEFOWEJ,godzina 17.00 PM - 00:00AM -łoje wódę.

Następnie, jakby tego było mało, zamiast do domu to do IWA i zaczynamy się dobijać.
Godzina 04:00AM odwieziony do domu samochodem i przeniesiony do łóżka wkońcu UMIERAM. 
Niedziela  godzina 15.00PM wstaje zniszczony przez system i zamiast odpoczywać to CLEANuje i otwieram browara, podobną czynność odprawiam do godziny 20.00, gdzie zostaje wyciągnięty do ToPolasku na kolejny melanż.

Zmęczenie
Brak snu

chodzą za mną nierozłącznie i jakoś nie zamierzają dać mi spokoju, choć grzecznie proszę :)
Mam wrażenie, że jak tak dalej pójdzię to przy takim trybie długo nie pożyję, ale jak to się mówi"Żyj krótko, umieraj młodo" czy jakoś tak. 

Komentarze

agach wyśpisz się po śmierci ! :D
09/09/2011 22:31:18
bialykonik wcale nieEEe -> bo będzie słodko spać przy moim boku <3
13/09/2011 23:01:24
bialykonik love it ;D ;***
01/09/2011 1:36:54
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika firo90.