Ha! Co my tu mamy :D
Obudziłam się z myślą, że TRZEBA złożyć życzenia. Jako że nie uznaję życzeń nie-płynących z serca, zdobyłam się na razie tylko na dwa smsy i jedne słowne, bo byłam świadoma, że więcej okazji do powiedzenia "Wszystkiego najlepszego" w dniu dzisiejszym danej osobie mieć nie będę. W szkole, dostając nieliczne życzenia i słysząc o nielicznych życzeniach innych doszłam do wniosku, że WYPADA złożyć je więcej niż trzem osobom. Z trudem zdobywałam się na wiadomości, nie od razu potrafiłam dobrać słowa, które kierowałam do poszczególnych osób. Pomyślałam, że harcerstwo traktuję już całkiem przedmiotowo i psychopatycznie: jest, bo jest, wiem, co mam robić, jak już robię, to niech się udaje, jak się udaje, to robię i tak w kółko. Pomyślałam, że czujecie to samo i że pewnie wcale wam na życzeniach nie zależy, nie czcicie tego dnia, nie odczuwacie jego wagi w żaden sposób. W końcu odnalazłam kilkadziesiąt wiadomości w drugim telefonie i to dopiero nieco podniosło mnie na duchu - niektóre wydawały się być nawet szczere. Mam nareszcie książkę "Harcerz w polu", znowu >popykałam< sobie na gitarze i posłuchałam człowieka, który kocha coś n a p r a w d ę, więc wspomniałam rzeczy, które ja kocham. Uzbierało się co nieco w mojej nienajdłuższej, aczkolwiek burzliwej obecności w ZHP. Dziś jestem w pełni ustatysfakcjonowana z tego, co osiągnęłam(liśmy) i serce rośnie na myśl, jak niezwykle wyższy będzie ten szczyt z każdym kolejnym tygodniem, miesiącem, o roku mówić nie chcę, bo nawet orli wzrok tak daleko nie sięgnie. Jestem spokojna, bo wiem, co robić i czuję, kogo mam obok siebie. Góra, na której stoimy, rośnie wzwyż i wszerz, dzięki czemu nie sposób będzie z niej spaść nawet, jeśli ktoś z nas się poślizgnie. A i ramion którymi się nawzajem obejmujemy w ramach asekuracji jest coraz więcej, są coraz silniejsze. To takie bezpieczne miejsce! W końcu dotarły do mnie łzy wzruszenia, więc nareszcie CHCĘ złożyć życzenia i wcale nie brakuje mi słów.
Z okazji Dnia Myśli Braterskiej życzę nam wszystkim, abyśmy zawsze czuli się wśród harcerzy bezpiecznie, bo dzięki temu łatwiej będzie nam się rozwijać - duchowo, moralnie, fizycznie też!
Posłannictwem moim jest rozprzestrzenianie przyjaźni i bratestwa na całym świecie!
Robert Baden-Powell, wspaniały :)