z Bało i Karolo :)))
"Powroty zawsze takie same są", z węgorzewskich, matko, imprez. Nie wiem, dlaczego akurat stamtąd tak ciężko mi wyjeżdżać i nie chcę się nad tym zastanawiać, kiedy jakiś absurd jest OKEJ, to nie doszukujmy się w nim sensu. Muszę zasnąć jak najszybciej, w nadziei, że wyobraźnia mnie nie zawiedzie i przeniesie do odpowiednich wspomnień. Nie ta łazienka, pościel - nie śpiwór, nie-plastikowe sztućce, chleb jakiś inny, herbata nie-słodzona, za czysto, za cicho, za pusto. I dławię się łzami.
Jeden cel nam dziś przyświeca:
by być lepszym niż się jest!