O rany, nie pamiętam kiedy ostatnio tutaj zaglądałam.
Dzisiaj weszłam, by sprawdzić, czy pamiętam jeszcze hasło,
bo coś mnie tknęło i przypomniałam sobie o istnieniu tego bloga.
No i tak, więc jestem. Hasło zgadłam za pierwszym razem,
choć to dziwne, bo mam ich mnóstwo.
Minęło sporo czasu odkąd założyłam tego bloga,
po upływie 3 lat usunęłam wsystkie wpisy i
postanowiłam założyć bloga na blogspocie, kórego prowadzę do dziś.
Oczywiście nie mogłam opuścić tego
i na nowo zaczęłam dodawać notki. Mam taki uśmiech na twarzy, gdy
przypominam sobie ile się wydarzyło na tym portalu.
Przecież założyłam go 5 lat temu (18.12.10r.).
Miałam wtedy 13 lat, a teraz na kartku już 18.
Tutaj wszystko się zaczęło.
Poznałam wspaniałe osoby, z którymi mam kontakt do dziś
i planujemy w końcu spotkanie.
Osoby, które myślą, że założenie i prowadzenie regularnie bloga
to prosta rzecz - są w błędzie. Co z tego, że wstawimy zdjęcie,
napiszemy kilka słów i opublikujemy jak nikt i tak tego nie zobaczy?
Tak, bo zdobycie obserwatorów to najważniejsza rzecz w tym wszystkim.
Ale o tym może kiedy indziej..
Pamiętajmy..
Człowieka można pokonać, ale nie można zniszczyć.
Jesteśmy ludźmi z krwi i kości, mamy swój rozum i wiemy jak jest.
Nie jesteśmy ze szkła, nie jesteśmy z plastiku, czy z porcelany,
nie można nas zniszczyć, można nas pokonać,
jesteśmy jak szachy, my robimy na początku za zwykłe pionki,
a na odpowiednim poziomie dojrzałości, przejściach,
stajemy na miejscu najsilniejszych pionków.
Lecz nawet najsłabszy z nich może przejść przez fale przeciwności.
Kiedy zostaniemy pokonani, to możemy spróbować jeszcze raz i
tak próbować dopóki nie wygramy. Od razu nie wygramy z mistrzem w szachy,
ale jeżeli nauczymy się myśleć i dojdziemy przez błędy do wprawy,
to plansza będzie należała do nas. Nawet mistrz ponosi porażki.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika fineash.