To tak wstałem o 5:30 poszedłem zjeść śnadanie i umyć się później wyszedłem o 7:25 do lekarza po drodzę spotkałem Huberta
któremu nie chciało iść się na pierwszą lekcję więc wyszedł ze mną do lekarza ale jednak odechciało mu się iść do szkoły i mówił że zostanię ze mną :D Na naszą kolej czekaliśmy z 2 godziny -,-" lekarz mnie się spytał do kiedy chce zwolnienie ale powiedzialem że muszę wracać do szkoły :D . Później nadeszła nas myśl by pojechać do macdonalnda więc pojechaliśmy później szwendaliśmy się po Koszalinie i trafiliśmy na dolinę sportu wróciliśmy do domu i poszedłem spać i dopiero się obudzilęm ;/