Więc, miałem pisac wczesniej ale troche mialem na glowie wiec sie nie dalo. Wróciłem z Białego od Ciebie.. Nie cierpie wracać.. Tak jakbym wracał do mojej codziennej szarej rzeczywistosci. Gdy jestem u Ciebie mam na wszystko ochote. Gdy jestem bez Ciebie nie mam ochoty na nic. Jak Ty to robisz ze tak na mnie dzialasz? :)
Byliśmy w Świetej Wodzie. To nie był taki zwykły wyjazd. Tzn. Byłby gdyby nie to że zostawilismy tam wspolny Krzyżyk który podpisalismy naszymi imionami. Za rok jedziemy sprawdzić czy bedzie dalej w tym samym miejscu i czy nikt go nie zwinie :D
Znów taki niby zwykłe wyjscie z domu zamieniło sie w cos wyjatkowego. Sluchajac twoich podejrzen na temat tego kto jest kanarem tez jest wesolo :D i nastawiac ucho bo tak cicho mowisz w autobusie. Dodałem dzis twoje zdjecie żeby wszyscy zobaczyli jaka jestes piekna :) Ale przykro mi, pani ze zdjecia dożywotnio zajeta :)
Chciałem napisac tyle rzeczy, a znow jak zacząłem o Tobie mysleć to wszytsko zapomnialem.
Kocham Cie mocno, mocniusienko :* Teraz sszybko wszystko zaliczaj i przyjezdzaj!