Ratujesz mój humor :*
kocham Cię normalnie <3
to teraz elegancko ogarnąć się i wpadam na piwko ;>
mogabyś zrobić tosty *_*
Już niedługo :*
Uodpornij na ból.
Jesteś tu.
Kochasz mnie bo dzwonisz,
każesz przestac płakać.
Nie chcesz słuchać mojego bólu.
Nie chcesz go odczuwać.
Każesz wstać na nogi,
zawsze gdy opadam z sił.
Pchasz mnie i popychasz.
Trykasz, pukasz po głowie i tulisz.
Nie pozwalasz na łzy.
Zawsze jesteś gdy Cię potrzebuje.
Jesteś tu mimo tego,
jaką przeszłość zafundowałam nam niezdarną.
I będziesz tu lada moment.
Dlaczego Ty Kici?
Czemu ma mnie w dupie?
Gdzie to Ona tu powinna być..
A ja ciurkiem puszczam słony płyn z oczu.
Kogo interesują uczucia innych?
Muszę być tu.
I twardo stapać po gruncie.
Wiem, że nigdy bym nie pozwoliła,
by uczucie mogło we mnie wybuchać.
Czasem potrzebuję takiego kopa w dupę,
by móc zadbać o siebie.
Może teraz zabawa pomoże mi przetrwać?
Jebana burżuazyjna aspektowana imitacja,
czystych intencji piekielnie parzących minut,
sekund, dni, setnych sekund, miesięcy,
myśli, stanu i lat.
Palę mosty, bo jest mi łatwiej.
A teraz łatwiznę rzucam w kąt.
Z trudem wypluje wszystkie łzy,
wyrzygam każdą z chwil.
Teraz trzeba żyć jakoby miłość znaczenia nie miała.
O ile istnieje[?].
Kush, kush..
Kruszę serce.
Tak kruchę .
tak ażeby się skatować ..
http://www.youtube.com/watch?v=lKYAANh0ExM