Kolejne kłótnie, kolejne problemy... a ja? Ja to wszystko chłone, jak gąbka... wszystko na mnie wpływa. Jakbyś się czuł gdybyś za wszystko był odpowiedzialny? Pewnie zestresowany jak cholera? Nie uwierzę jeśli powiesz że normalnie. Stres jest nieodłącznym elementem odpowiedzialności. Teraz stan tu ze mną. Ty tego nie czujesz? Cholera! Stres który na mnie spłynął jest o stokroć wiekszy niż twój, już rozumiesz co się dzieje? Rozumiesz mój świat? Boję się... boję się nawet własnego cienia, nie chce kolejnej odpowiedzialności, chce mieć spokój. A ty? Myślisz że jesteś lepszy? Zaczekaj aż wszystko się nagromadzi. Stres w pracy, odpowiedzialność, problemy w domu, problemy twoich bliskich których kochasz ponad życie, aż w końcu twoja własna psychika która każe uciekać, lecz trzyma Cię i nie pozwala ruszyć z miejsca. Jak to się stanie życzę powodzenia jak życie zacznie się walić. Nie przychodź do mnie, bo ja Cię ostrzegałam. Depri jest cholernie silna. Nawet Ty nie zdołasz jej pokonać... a teraz jeśli pozwolisz wrócę do mojego bezpiecznego świata...