mak donalts

Hehe pojechali my se kobylko do mak donaltsa hłeh

śmieszno bylo.

szykują sie kolejne biby.

hłe hłe hłeh

młode wakacje maja czy jak to to sie nazywa.

I nam ubarwiajo biby.

Ahhh jakie to wariaty kiedy tam im % do glowy strzeli hłihł

No ale one <mlode> duzo nie pijo hełh

hłahła tak tylko aby dobra fazka była hłihł

no i tam to my z grazynko ;* se żyjemy pomalótku 

hłeh a tera sypn zartem: Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi:
- Czy ty wiesz Franek, że moja świnia mówi po francusku?
- Chyba jesteś pijany, albo zwariowałeś!
- Nie wierzysz? To założymy się!
Sąsiedzi poszli do chlewu do świni mówiącej po francusku. Jej właściciel pyta:
- Kaśka, umiesz mówić po francusku?
Świnia nic. Wtedy chłop ją kopnął, a świnia:
- Łi, łi, łi!

hłehłeh dobry kawał sosu. Wymyśłiłem se po pojoku żarcikhłihł.

jeszcze kiedys jakiś wymyśłe hłah

zara musze Grazynie pomoc na targui hłeh ze swiniomi

ale jest giit bo pojade se nasza ulubiono taksi 5 hłehłełeh

lubie nio jezdzic hłiuhł

fajna jest hłejhłe wsia sie naszapostarala o dobro taksi!

SZKODA ZE 1 TYLKO :(

dobra narazie ziomale koncze SIEMA!

 KOCHAM CIE GRAZYNKO

ZŁOTE SŁUFKO NA DZIŚ: WIDŁY HŁEHŁE