Ludzie powoli mnie niszczą.
Nienawidzę życia.
Nienawidzę ludzi.
Nienawidzę siebie.
Tak, już mam dość.
Zgadza się, wszyscy zrozumieli?
Jestem nikim.
Już nic nie znaczę.
Jestem trochę wkurzona.
I dziś troszeczkę mnie nosi.
Nie pytajcie, błagam.
Głupie myśli.
Gubię się.
Chcę już odejść.
Więc to robię.
:)
A tak poza tym, to wcale nie jest okej, nie jest okej. Cześć
***
"A kiedy raz kogoś pokochasz, chyba kochasz go już na zawszę." - Tak, tak właśnie jest. I ja kocham Cię. Ale to już chyba nieważne.