when.i.was.young

Kiedy byłam mała, marzyłam bardzo często.. wierzyłam że kiedyś spotkam tą właściwą osobę.. tą największą miłość... którą będę kochać nad wszystko.. i przede wszystkim marzyłam o osobie która nigdy mnie nie zostawi...która nie odejdzie... nigdy... i no cóż.. patrzyłam po różnych ludziach.. i wyobrażałam sobie jak będzie wyglądać ta moja Wielka Miłość... marzyłam o blondynie.. z niebieskimi oczami..uh... moje marzenie(xD).. i wiecie co mogę to szczerze przyznać udało się.. zycie trochę zmieniło moje marzenie.. ale nie żałuje.. bo zmieniło je na lepsze.. bo mam CUDOWNĄ dziewczynę.. blondynkę.. (xD) o pięknych niebieskich oczach... (*.*mrrr.. te oczy..) które tak pięknie pasują do jej cudownego uśmiechu.. (ah.. ten uśmiech.. :-D) i nie dość że mam osobę którą ja BARDZO kocham.. to ONA też naprawdę bardzo mnie KOCHA.. bo wiem że ona mnie NIE zostawi.. wiem że będzie zawsze.. i właśnie NIGDY nie odejdzie.. wiem to.. bo ja zrobię dla niej wszystko.. i ona dla mnie.. jesteśmy dla siebie stworzone.. i może się wydawać że to nie możliwe że może być tak idealnie.. ale JEST.. bo nie mają znaczenia nasze kłótnie.. nie mają znaczenia nasze wrzaski.. bo i tak zawsze się pogodzimy.. bo ja nie umiem żyć bez niej.. a ona beze mnie.. więc moje marzenie całkowicie się spełniło.. a nawet więcej bo są pewne dodatki.. (xD) o których nawet nie marzyłam.. bo nie wierzyłam że może mnie kiedykolwiek spotkać TAKIE szczęście.. żeby spotkać TAKĄ osobę.. (<3.. i love you..)

i ta świadomość że spełniło się moje największe marzenie daje mi siłe do życia...

Ona mi daje siłę do życia..

bo przecież jest całym moim światem...<3