Nie zostało nam wiele. Zbyt dużo bólu, nienawiści znieczulicy. Starajmy sie wypełnic naszą misje jak najlepiej.
Nie zawiedźmy samych siebie. Bóg dał nam życie. Idąc dalej wierzymy w to co nie osiagalne, a przecież marzenia się spełniają nie ? Chciała bym w to wierzyc i zacząc trwac w oceanie wspomnień. Ile jeszcze znosic będę miała ?
Ile bólu utrzymac na swych ramionach. Satysfakcji z patrzenia na Twoje cierpienie nie zyskałam nie dało mi to wiele. Lepiej gdybyś patrzał oczami pełnymi radości i nadzieji. Tak jak ja do tej pory. Ja nadal tak patrzę. No wierzę, rozumiesz ? Jesteś temu winny. A dziś ? Teraz ? Czuc to bardziej, nawet powietrze przesiąkło tym zapachem. Talent - do złudzeń. Rozjebana od srodka, szczęśliwa na zewnątrz. Tak tak to ja. Nie mam nic !
Jedynie czego chce juz tak od paru dni.. nie zrozumiesz mnie.
Zamilcz. Nie wszystko jest za nami. Nie szukajmy już niczego, przecież wszystko jest. I ciepło Twoich rąk.
Nocnocnoc. Następna nieprzespana ? Nie to się zmieniło. Wraz z dniem wróciło, wszystko odżyło.
+robię to nie dla tego, że mi zależy. Robię to bo sam nie dasz rady. <3