photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 WRZEŚNIA 2012

Byłam przedwczoraj z  dawnoniewidzianą koleżanką (można nawet rzec z "gimnazjalną przyjaciółką") na spacerze. Jak zwykle spuściłam Figę, żeby sobie pobiegała a Kasia  panika: "Wołaj ją! A jak nam zwieje?! Widzisz jakie tu są łyse pola?! Zaraz przepadnie! Kumulacja szoku nastąpila, kiedy zawołalam Figę a ona bez protestów dała sobie zapiąć smycz.  Kaśka też ma psa, ale on raczej jest kojcowy, no raz w tygodniu wypuszczany jak kojec jest sprzątany i podobno potem nie można go ponownie tam zagonić. W sumie, co sie psiku dziwić...

 

Panna Figa juz chyba na stałe przemeldowała się z mojego pokoju do korytarza. Tam też przeniosłam jej legowisko, kocyk i pudło z zabawkami. Nie wiem co się jej tak odwidział mój pokój, ale to na moją korzyść. Dziś w nocy tak głośno chrapała, że obudzila mnie zza drzwi

 

Ja chodzę od rana cala w nerwach, wrak człowieka ze mnie. Wieczór wyniki z gramatyki opisowej. Cholera, z drugiej grupy poprawki nikt nie zdał, połowa jest zmuszona wziąć warunek, druga połowa ma szansę na dopytywanie ustne.

A 600 zł piechotą nie chodzi...

Komentarze

kora1991 Też na miejscu tego psa nie wróciłabym do kojca jakbym wiedziała, że mam czekać znów 7 dni na wypuszczenie....-.-'
A chrapaniem nie przebiła mojej :P Bo ja ją czasem słyszę z mojego pokoju przy zamkniętych drzwiach, gdzie rozdziela nas korytarz a ona siedzi w kącie w kuchni ^^
17/09/2012 16:37:56
Junior figa2011 hahaha no to rzeczywiście Luna jest MISZCZEM :D
17/09/2012 16:39:44
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika figa2011.