-Ma być widok z okna?
-Tak,ale tak bardziej z zielenią...
(...)
-Na żywo to wygląda lepiej,nie?
-No...tak radośniej?
Dziewińska,pieprzona Dziewińska.
-Wyobraź sobie jak mówisz dziecku,że jedzie do babci na Dziewińską.
-Boże,Marcin.Jak to brzmi "jedziemy na Dziewińską"
Brzmi jak marzenie.Jechać na Dziewińską.Nie do domu.
Dom będzie,gdzie indziej.
P.S.Mimo to...nawet tu czasami było śmiesznie.No,i tu się poznaliśmy.