old

tragicznie stare zdjęcie. :) i jak na nie patrzę, to wieeeele się zmieniło. Mam teraz taki czas w życiu, że zastanawiam się co udało mi się osiągnąć a co spierdolić.

W jakim miejscu byłam rok temu?

Właściwie niewiele z tego okresu pamiętam. Wiem tylko, że nie chcę do niego wracać już nigdy więcej.

To był czas, kiedy usilnie chciałam się zmienić dla innych. Kiedy tworząc nową siebie, utraciłam tą wersję mnie, którą kochałam najbardziej. To był czas, kiedy nie liczyło się nic ponad płacz, sen i rap- muzykę którą wtedy odkryłam i która pomogła mi uporać się z moimi uczuciami. Ubrała w słowa to, co wydawało mi się niemożliwe do nazwania. A mianowicie CHUJNIĘ, w której się znajdowałam. Chodziłam do szkoły, niewiele z niej wynosiłam, jadłam tyle co nic i spałam kiedy tylko mogłam. Weekendy spędzałam samotnie słuchając rapu lub po prostu gapiąc się bez celu w sufit i wymyślając milion historyjek w stylu 'co by było gdyby'... Na imprezach się upijałam, straciłam panowanie nad alkoholem i nadszedł czas pierwszych związanych z tym przypałów. Do dziś je wspominam i zastanawiam się, kim była ta osoba? Chyba nie mną.

Po okresie cichej rozpaczy nadszedł czas otępienia. Miałam wszystko i wszystkich w dupie. Coraz rzadziej odmawiałam papierosów, coraz częściej raniłam bliskich. Całą swą energię traciłam na układanie scenariuszy, które nie miały prawa się wydarzyć. Trwałabym w tym do teraz, jak chuj. Gdyby nie pojawił się ktoś, kto przetasował moje wartości życiowe. Zaczęłam dążyć do tego, by żyć tak jak ja chce. Nie tak jak inni by chcieli. Zaczęłam się uśmiechać, pierwszy raz od wielu miesięcy. Zaczęłam wierzyć w to, że nie jestem taka całkiem beznadziejna. Spojrzałam inaczej na świat i otaczających mnie ludzi. Niczego już nie planowałam. Liczyło się tu i teraz. Przez cały ten czas marzyłam o tym, by znaleźć się właśnie w tym miejscu, w którym jestem teraz.

Obok najcudowniejszego mężczyzny, w najcudowniejszych ramionach. :)

I mając świadomość swojej wartości, a to chyba najważniejsze.

Fieldsofgold17 :*

'I need you by my side,

that I would never feeling lonely again' <3