photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 SIERPNIA 2012

Być albo nie być 4

 

BYĆ ALBO NIE BYĆ
cz.4

 

Zabawa zbliżała się ku końcowi, ale nikomu nie chciało się wracać. Trzeba było iść na piechotę a to przecież kilka kilometrów. Słuchając narzekania Kamili na nowiutkie szpileczki, które ją obtarły, Agacie po jakimś czasie udzielił się zły humor. Pierwsze promyki wyłaniały się zza horyzontu, a ona była tak zmęczona. W pewnym momencie całkowicie opadła z sił i usiadła na kamiennych schodkach przy sklepie. Była gotowa się rozpłakać. Cała reszta nie zwróciła na nią uwagi, szli przed siebie znużeni i otępiali. Jedynie Sylwek powoli przycupnął obok niej i dodawał otuchy.
- Przeszliśmy już większość drogi, zostały nam do przejścia tylko te dwie górki
- Ale to są najgorsze górki na świecie ! Czemu nie mieszkam gdzieś bliżej ?!
- O to pytaj swoich rodziców. Chodź ze mną, odprowadzę cię pod sam dom.
- Serio ? A potem będziesz musiał się wracać i ...
- I tak muszę wrócić bo już dawno minęliśmy mój dom. Kilometr w jedną czy w drugą stronę nie zrobi mi różnicy
- Skoro tak mówisz
- Mówię, chodź - nakazał z uśmiechem Sylwek, pomógł Agacie wstać i złapał ją za dłoń. Nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, jak bardzo ją podniósł na duchu. Po kilku minutach dogonili ekipę i dalej znów szli wszyscy razem.


***

 

Agata mieszkała najdalej, ale chłopakowi to wcale nie przeszkadzało. Gdy jednak zbliżyli się do jej domu, zatrzymała się gwałtownie. Oboje stali tak przez chwilę w bezruchu, na dodatek nic nie mówiąc. W końcu Sylwek odezwał się niepewnie.
- Co się stało ?
- Eee ... mama nie śpi ... - odpowiedziała Aga z lekkim zakłopotaniem
- Skąd wiesz ?
- No zawsze o tej porze wstaje do pracy i ten ... muszę już iść
- Ale ...
- Dzięki że mnie odprowadziłeś, pa ! - mówiąc to pobiegła szybko i zamknęła za sobą furtkę, nawet się nie oglądając. Sylwek stał chwilę z nietęgą miną, po chwili zrobił parę kroków w tył i zaczął wracać. W kieszeni poczuł wibracje telefonu. Zdziwił się, bo przecież kto mógł dzwonić bladym świtem ? Gdy spojrzał na wyświetlacz, zaskoczenie minęło, odebrał.
- Co jest Miśka ? Mmm, co ty nie powiesz ... zaraz u ciebie będę. Tak, dosłownie 10 minut. Nie mogę się doczekać !
Schował telefon powrotem do kieszeni. Uśmiechnął się do siebie na samą myśl o tym, jaki rozkoszny czeka go poranek. D celu dzieliło go tylko kilka minut drogi. Stwierdził, że nieprędko wróci dziś do domu, o ile w ogóle wróci.

CDN

 

Komentarze

kachaa0333 Fajne :D
+ zapraszam do mnie
18/08/2012 22:15:27
wielkifake yhh palant .. ; / ale opowiadanie jest świetne . : *
17/08/2012 17:27:44
~yaprak04 : * .
17/08/2012 15:03:20

Informacje o ficticio


Inni zdjęcia: I am photographymagicOsiołek z futerkiem zimowym bluebird11... thevengefulone... thevengefuloneja patkigdNad morzem patkigdNK ! lupus89Koncert Nocnego Kochanka lupus89127. atanaja patkigd