jejku, nie było mnie tu już dawno.
Wszystko kręci się w masakrycznie szybkim tempie. Myślisz sobie- jest kwiecień, koniec kwietnia, zakończenie roku, wyczekiwanie matur, cały ten cholerny stres i radość, że są wakacje. Nagle budzisz się ze świadomością ze jest WRZESIEŃ, w dodatku piątek 13.
Jak dobrze, że nie jestem przesądna. Jak dobrze.
czas za szybko nam ucieka, ej!