Powyżej: zdjęcie ściany domu dziadka ;p Nie wiem czemu je dodałam, ma w sobie "to coś". Podoba mi się, tylko ta jakość...
Dzisiejszy dzień minął w miarę normalnie. Nie wiem, po cholerę szłam do szkoły, skoro na lekcjach było i tak mniej niż połowa klasy -.- Na szczęście nieszczęście rozbolał mnie brzuch i opuściłam WDŻ. Dobrze, że ochroniarz zgdził się mnie wbrew prawu wypuścić i Zuza mnie odprowadziła :]
Potem Kużniczki... zrobiłam masę zdjęć, "polowałam" na bażanty na łące z dosyć opłakanym skutkiem (poparzenia pokrzywami, brudna od stóp do głów, a i tak nie udało mi się zrobić ładnego zdjęcia :( )
Szkoda, że Asia z Adamem jutro rano wracają do Holandii... :(
Ale mamy WEEKEND MAJOWY! :D
Jeszcze nie wiem, co będę jutro robić, chyba prześpię spędzę na dworze cały dzień.
Mam fazę na piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=jRr9v-23RH4&ob=av2e , w kółko jej słucham, odkąd usłyszałam w radiu, jadąc na I Komunię brata :]
komórka dalej zepsuta... jak ja wytrzymam bez moich kochanych słuchawek... :(