Dzisaj przyjechałyśmy sobie tak po 13 :)) Poszłyśmy przywitać sie z końmi, wyczyścić je i od razu na jazdę. Ślisko było więc tylko stęp-kłus, ale Samanta się płoszyła więc i tak poszła galopem. Ogólnie na jeździe było fajnie :)) Zsiadłyśmy to od razu poszłyśmy się ugrzać do Ułanówki. Pooglądałyśmy zdjęcia i poszłyśmy porobić koniom, ale jest mało, ponieważ w stajni nie ma aktualnie prądu przez ten huragan -,-
Kasztankom super w różowym :D