"..nie przeszkadza mi cisza, a jego głośny śmiech utwierdza mnie w przekonaniu, że jest jedynym, który mnie nie irytuje. analizuję wszystkie te myśli w głowie, wtedy słyszę zmartwione co się stało, maleństwo? i uświadamiam sobie, że nikt nigdy nie pytał mnie o to w taki sposób. dziwne uczucie w serduszku wzrosło, poczułam jakie jest ciężkie. on patrzy na mnie pytająco, a później całuje w czoło. i znowu, całuje mnie w czoło. tak czule i troskliwie, że czuję tylko absurdalną ulgę, chwilowy życiowy spokój, gdy to robi. to wszystko tak mnie przytłacza, że aż zasmuca. bo zawsze, gdy czuję się szczęśliwa, jednocześnie doskonale wiem że zostaje coraz mniej czasu, że zaraz znów zostanę sama.. że nawet ta postać, siedząca obok, za chwilę odjedzie i nie zobaczę nigdy więcej tych najsmutniejszych oczu na świecie. tak, on ma najsmutniejsze oczy na świecie. dowiedziałam się o tym, prosząc by zdjął okulary. spojrzał na mnie już bez nich i gdzieś w oddali poczułam jak mój świat się rozpada. zamknęłam na chwilę oczy, usłyszałam huk, coś na podobieństwo rwanej stali (o ile można ją porwać). a potem przez chwilę poczułam, jakbym topiła się w czymś, bo już nie w wodzie, jak sześć lat wcześniej..."
15 STYCZNIA 2025
27 MAJA 2024
21 SIERPNIA 2022
27 MARCA 2021
23 GRUDNIA 2019
13 MAJA 2015
19 KWIETNIA 2015
21 MARCA 2015
Wszystkie wpisy