Chciał zedrzeć z niej całą niepewność, rozgoryczenie, wstyd, napięcie. Zdjął je część po części i rzucić w niepamięć na podłogę. Obnażyć wszystko, co ukrywała przed światem. Dostąpić zaszczytu ujrzenia tego, czego inni mogli nie dostrzegać. Podziwiać ją w chwilach, w których nie była najsilniejszą kobietą - i o dziwo uwierzcie, czasem się to zdarzało. Tak bardzo starał się przekonywać własnego siebie, że raz na jakiś czas można pozwolić sobie na chwile zapomnienia. Wiedział jednak, że cenę takiej ulotnej przyjemności będą płacić jeszcze długo po fakcie.
Gdy nasycił się mokrym pocałunkiem, objął jej twarz dłońmi i przycisnął własne czoło do jej. Zamknął oczy uspokajając skaczący oddech. Wystarczyła sekunda, by rozpalić się na dobre. Potarł kciukami rozpalone policzki kobiety, powstrzymując własne żądze. Nie chciał zbytnio utrudniać im pracy, która i tak robiła się uciążliwa. Po wspólnej nocy jutrzejszy wyjazd mógłby przebiegać w znacznie cięższej atmosferze. Nie mogli własnoręcznie strzelić sobie w kolano. Chyba.
- Nie utrudniajmy Twojego wyjazdu... Obawiam się, że mógłbym nie wypuścić Cię jutro z pokoju... A Ty nie możesz zostać tu na zawsze.
Mieli połowę szansy na sukces. Albo wstaną rano z rozładowanym napięciem na ciele, albo wręcz przeciwnie. Nie wiedział, czy mogli poddać się takiemu ryzyku. Osobiście nie ręczył za swoje zachowanie. Był zdolny do wielu rzeczy. I z pewnością potrafił odnowić niegdysiejsze zrywy i pochopne decyzje. Gdyby tylko zechciał być dawnym sobą.
Mimo wszystko podjął delikatną próbę, ciągnąc ją za dłoń do sypialni. Wystarczyło być ostrożnym i w porę chłodzić umysł. Nie dać ponieść się emocjom, potraktować to niezbyt osobiście.
Nawet pomimo panującego półmroku widział ją doskonale. Choć czas ich zapomniał, on nadal pamiętał o niej wiele rzeczy. Mógł wodzić po niej palcami z zamkniętymi oczami. Zdejmować z łatwością koszulkę z jej ramion, tak jak robił to teraz. I wmawiać sobie, że to nic wielkiego. Że to nic nie znaczy. Że zsunięte ramiączko nie jest tylko dla niego, i że spokojnie może rozpiąć między łopatkami zapięcie.
Tylko, że jej rozgrzane ciało wysyłało nieznośne sygnały, którym ciężko było się oprzeć.
https://www.youtube.com/watch?v=R9zNNXuNW5A