Cisza nagle wszyscy zamykają oczy
Nikt się nie spodziewał, że chłopak teraz skoczy
Krótkie życie się skończy, nigdy powiek nie otworzy
Co dalej z nim będzie tylko Bóg wie o tym.
Ja szukam odpowiedzi pytam, czego tak się stało
On poszedł błędną drogą, lecz czy tak być musiało
Kto tutaj zawinił i gdzie leży przyczyna
Tak los rozpina spodnie cztery litery nam wypina
Stałem tam jak wryty czas na chwile się zatrzymał
Widziałem jego starych ja bym chyba nie wytrzymał
Oni byli w szoku nic do nich nie docierało
Patrzyli bez słowa na zimne syna ciało
Ludzie stali tam przez chwile, lecz zaczęli się rozchodzić
Ja po takim dniu mam kurwa serdecznie dosyć
Opad kurz policja miejsce zabezpiecza
Dlaczego tak w Polsce zrobił już nie jeden dzieciak
On poddał się nie chciał temu stawiać czoła
Płacz smutek śmierć i krew do około
Jak płatek kwiatu, który opadł na podłogę
Niczym jak jesienny liść, co tylko wiatr go ruszyć może...
My musimy żyć dalej, bo do nas to należy...
Trzeba się wziąść w garść ;)