Dzień dobry.
Jest dobrzeeeeeeeeeeeeeeeee ;)
Ale burza była w nocy ;o
`deszcz był potrzebny
Mama poszła do pracy, więc sama w domku zostałam. Zjadłam spagetti, coś tam się uczyłam teorii na prawko. :) Idę zrobić sobie kawkę.
Największy problem zanika a muzyka to szepty wiatru w uszach a może to gra moja dusza. Nawilża umysł, w którym panuje susza.
Do niczego nie zmuszam, leć ze mną dalej w piękne nieznane, odchodzi gdzieś zamęt, wraca spokój, cichnie wszelki lament.