wirują pary rozbawione.

za dużo się dzieje, za dużo. za dużo złego. czy wszyscy faceci to tacy cholerni debile i chcą tylko jednego? beznsensu :)

niby jest pięknie, ale juz nigdy nie będzie idelanie. przynajmniej na razie. a przecież nie oczekuje tak wiele i się staram cholera no STARAM SIĘ! jeden welki chaos. tak, wiem. nie potrafię ogarnąć rzeczywistości. może za bardzo chce. ale czy można za bardzo chcieć? to nawet dziwnie brzmi no, ale wszystko jest możliwe.

i tak dokladnie jest, że sama nie wiem czego chce. zacząć wszystko od nowa to chyba jedyne wyjście, ale jak? przecież i tak nie ucieknie się od tego, co było, tego co cieszyło, raniło. i tak powiedzcie mi jeszcze, że to ja jestem egoistką. potrzebuję tylu cieplych rozmów. ale jak zwykle wszystko będzie po czasie albo przed czasem. nigdy w tym idealnym miejscu.

tyle słów niewypowiedzianych, tyle uczuć nieokazanych. może będzie lepiej.

I will allow someone to love me.