<3
Dziś trening ujeżdżeniowy. Na początku ładnie z łebkiem schodziła i w ogóle, ale potem przestała.. no niestety.
Ogółem to latałam na niej jak worek kartofli, ale to nic.
Hmm, wakacje już w piątek, a tu żadnych planów..
Tzn. na pewno Marta przyjeżdża i ja wpadnę do niej, no ale co dalej?
Może się do kogoś wepchnę albo zaproszę kogoś do siebie? Jakieś propozycje? :D
Pozdro chomiczki :D