"Jestem Młody M, rozumiesz mnie, gram o zwycięstwo,
Tu nie ma lekko, chodź, pokaże ci, jak jest ziom,
Dzieciaki poznają piekło, bo albo bagno jest kolebką,
Albo ten syf nie pozwolił im odetchnąć,
Ej! Ja chce mieć swoje księstwo tu,
Bo kocham tę ziemię, jak berło tu ska,
Mamy serio null chłopaku,
To dlatego ciągnie wiara na zachód,
Tylu rodaków nie ma nadal kwadratu.
Chodź, napijmy się za świat bez granic,
Za nasze plany, abyśmy się realizowali.
Tak, to o tych ksywach, których nie ma na gali,
Prawdziwy rap na sali, płynie bas między osiedlami,
A z nim nienawiść i mamy się czym pochwalić,
Mówi się o biffach, agresji, zakładach karnych.
Krajobraz szary w nim nasz surrealizm,
Leży ciężki pieniądz, nie każdy może go uradzić." - Młody M.