164 cm - 82,5 kg
Tak bardzo siebie nie nawidze za to co sobie samej robie, zdaje sobie sprawe ze grubne w oczach, ale nie wiem, nie chce mi sie cwiczyc wczoraj pocwiczylam moze góra 10 min. i to koniec. nie chce mi sie, po prostu. rok temu doklanie rok bo od 1 lutego do wrzesnia schudlam. 78 kg do 68 kg a teraz co ? zgrublam jak świnia 82,5 masakra jakas wgl nie nawidze siebie za to i jest mi z sobą nie dobrze. zal bo tak ciezko na to pracowalam a teraz ahh ;/ szkoda słów. jak widze ze wy wazycie po 56 kg i chudniecie to az mnie sciska bo ja nawet cwiczyc nie mam sił.
Dziś znów sie zerwalam ze szkoly fakt 1 lekcja ale beda przejeby za to moje uciekanie wiem, ale nie chce mi sie, i ten jebany polski do tego, kobieta jest żałosna. w poprzedniej szkole mialam 3,4,4,5 tu zalapalam 1,1,1,2 i dala mi 1 na polrocze gdzie w gim mialam 6 i chuj. jestem po prostu zła na siebie z rosyjskim tez nieidzie najlepiej. a no i moje piersi 95 c jakas porazka ;/
bilans;
sn; kromka chleba z serkiem topionym, herbata (bez cukru)
2sn; 2 kromki z serkiem topionym, pol bulki z serem,salata,ogorkiem,pomidorem,rzodkiewka,papryka (kolezanki byla ;//)
ob; zupa wazywna + bulka
kolacja; 2,5 parowki kromka chleba z serem + ketchup
13 paluszkow
wasze pierdolone 82,5kg feelthispain