Zdajecie sobie sprawę z tego, że kiedyś zostaniecie sami? Może nie praktycznie, ale na pewno teoretycznie, może nie wszyscy, ale niektórzy. Ludzie mają różne zdanie na różne tematy, ale każde zdanie trzeba akceptować. Niektórzy na temat "samotności" mają zdanie takie, że nastopi ona po śmierci bliskiej osoby, tak bliskiej, że nie będzie się chciało żyć bez tej osoby. Niekórzy natomiast mają zdanie, że trzeba być silnym "stay stong" zdania, że nie wolno się załamywać, że trzeba wziąć się za siebie i iść przez życie z podniesioną głową, bo zawsze znajdzie się kogoś dla kogo będzie można żyć, lub żyć po prostu dla siebie.