Pani perfekcyjna nie wytrzymała udawania że jej ciało się dla niej nie liczy, że zaakceptowała siebie, że nie liczy się wygląd, że jest piękna taka jaka jest. Oczywiście od początku wiedziała, że to nieprawda, ale wolała spędzić ten krótki czas na udawaniu zupełnie innej osoby.
Nie daję sobie rady, dlatego wracam. Przecież zawsze wiedziałam, że mój wygląd, że moja waga będzie mnie prześladować, więc nie wiem po co odeszłam. Wracam w jeszcze gorszym stanie niż odeszłam. Bo tylko chudość da mi szczęście. Niestety.