Spotkałam się dzisiaj z moim byłym. Szczerze, nie było tak źle jak się spodziewałam. Ciągle się dziwię ile On ma do mnie cierpliwości. No i cóż, będę zmuszona znowu się z nim spotkać.
Na jutro umówiłam się ze znajomymi na basen. Mam nadzieję tylko, że okresu nie dostanę, bo jakoś teraz powinnam dostać, błągam, tylko nie okres!
Pokłóciłam się znowu poważnie z "przyjaciółką". Niestety dość na poważnie, ja się na pewno pierwsza nie odezwę, a telefon ciągle milczy. Od tamtego czasu nawet nie dostałam oznaki życia od niej. Może to i lepiej...
Nudzi mi się to wypiszę bilans.
Bilans.
kanapka z serem [90 kcal]
lody [190 kcal]
ryż z sosem z rodzynkami [nie wiem ile dokładnie to liczę 200 kcal]
kisiel [110 kcal]
590 ;o nawet nie wiedziałam, że tak mało wyszło
zjem coś na pewno jeszcze
seen a lot of bad
seen a lot of cold
seen a lot of starving
seen a lot of old
seen a lot of death
in my life