Deszcz, zimno. Czuję się jakby była jesień... Przeziębiłam się, głowa mnie boli i ciągle jest mi zimno. Zajebiście. Nie mam siły na ćwiczenia, przepraszam. Ale swoje 3 km rowerem przejechałam. Tak naprawdę nie mam co więcej pisać. Czuję się beznadziejnie i fizycznie i psychicznie. Idę posłuchać Gunsów i poczytać książkę w ciepłym łożku popijając ciepłą herbatkę <3