jest mi błogo i to ten stan jest jedynym powodem dla którego przygryzam lekko usta.
no, może oprócz kaca-mordercy, który towarzyszy i od 2/3 w nocy.
to chyba przez wiek, nie potrafię powiedzieć sobie "stop", przede wszystkim w relacjach : Kamila - używki/Kamila - "mężczyźni jej życia". no i dalej jestem zazdrosna i zainteresowana, ale muszę Wam się przyznać, że alkohol chyba ogłuszył mnie do tego stopnia, że zaczynam zapominać na dobre. i dobrze.
siniaki pojawiają się na moimi ciele z prędkością światła po wczorajszej wojnie, ale przynajmniej udowodniłam sobie (i jemu), że płeć żeńska wcale nie jest płcią słabszą, zwłaszcza w wojnach na łaskotki, podczas wojny polsko-ruskiej :D
ej, no jestem szczęśliwa.
tak, oczywiście uczę sie do ee.. MATURY?!
glukozy mi dajcie! i 5 litrów wody do tego!
szyberdach, legnicka i głośna muzyka - tak się bawią dzieci ze wsi (czyt. ja)