134.

Witam. jak u was pogoda? (: 

bo u mnie jest w sam raz : ) 

Nazywam go szczęściem, chociaż to on przynosi mi najwięcej bólu 

Bo tutaj nic nie jest normalne. Nigdy nie było. Bo tutaj siedzisię  na ławce o 3.40 nad ranem i paląc papierosy rozmyśla nad swoim życiem.Związki zawsze mają swój koniec, a obietnice okazują się być chuja warte.Bo tutaj nikt już nie pamięta kiedy ostatnio poczuł do kogoś coś innego niż pożądanie, bo tutaj prawie każdy z każdym spał i każdy 

wiesz jak to jest nie spać po nocach, przez opuchnięte oczy od płaczu,dławiąc się wspomnieniami.? jak to jest nie kontrolować,ile papierosów się wypala, i ile je się litrów lodów.?jak to jest w kółko oglądać te durnowate komedie romantyczne,zazdroszcząc bohaterem happy end'u.? wiesz.?! właśnie! więc,przestań pierdolić, że rozumiesz, jak się czuję. 

dławię się tymi cholernymi wspomnieniami,o tobie, o mnie, i o nas. mam ochotę spieprzyćstąd jak najdalej, ale coś mnie powstrzymuje.nie wiem co, i nie wiem kto. nie mam przyjaciół,rodzina się mną nie interesuje.. może to intuicyjneserce podpowiada, żebym została w miejscu w którym tak często przebywaliśmy razem? 

Był powodem, że co rano wstawałam z uśmiechem na twarzy,bez względu na to jaka była pogoda. to na jego widok, mojeserce rozsadzało mi klatkę . To właśnie, on był głównym bohaterem moich snów,kreatorem uśmiechu. Był całym, moim szczęściem. Wszystkim, tym co miałam.Pisząc, to z pewnej perspektywy czasowej,ze łzami w oczach,dochodzę do wniosku, że jest mi żal, to wszystko pisać, w czasie przeszłym,

a nie teraźniejszym  

lubię prowokować , wrednie się odzywać i mieć wyjebane na wszystko.to ja łamię wszelkie zasady , nic sobie z tego nie robiąc.pale w publicznych miejscach - gdy tylko mam na to ochotę ,kłócę się z kanarem - nie podając prawdziwego nazwiska do mandatu ,gram na nerwach sąsiadów. chodzę do szkoły w miniówie iczerwonych szpilkach - jeśli najdzie mnie ochota na kopiowanie nastoletnich laleczek. kłócę się z pracodawcą , gdy tylko coś mi się nie spodoba. i ogólnie sram na system i mam wszystkich gdzieś, o. 

 Ogólnie to staram się mało przeklinać, ale mi KURWA nie wychodzi !

kocham tą ironię losu. chciałam zwrócić na siebie Twoją uwagę,a Ty tylko niewinnie spuszczałeś wzrok,udając że nie zauważasz mojego istnienia.

teraz idę pewnym siebie krokiem tuż przed Tobą, kołysząc biodramia Ty tylko zagryzasz wargi z wyrzutów sumienia,że nie skorzystałeś z szansy jaką Ci dawałam do wykorzystania. żałujesz, a ja napawam się widokiem Twoich tęczówek, kipiącymi

tym podłym uczuciem.

 mam zgadywać co oznacza twoje spojrzenie?

życie jest za krótkie by codziennie rano budzić się z pretensjami do całego świata. więc kochaj tych,którzy dobrze cię traktują, przebacz pozostałym i uwierz, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. 

i kurwa, wgl nie rusza mnie to,

że teraz zarywasz do mojej przyjaciółki i ciśniesz jej takie same teksty

jak mi jeszcze miesiąc temu. przecież jesteś mi już obojętny. 

weź moją dłoń, zamknij oczy mi i bez słów utul mnie do snu ..i zawsze

chroń (to takie proste), nawet w szare dni, w zwykłe dni.

Nie jestem zazdrosna gdy widzę mojego ex z jakąś dziewczyną , ponieważ mama nauczyła mnie że zużywane zabawki trzeba oddawać potrzebującym .

Czasami nie warto przejmować się wszystkimi problemamy.najlepiej przejść obok tego wszystkeigo z wysoko podniesianą głową z usmiechem od ucha do ucha. powtarzając sobie 'A niech sie dzieję co chce. ' 

 i chuj mnie obchodzi, że może nie być jutra!

Rusz szmato to co moje , a przysięgam że ci te łapy upierdolę 

 i tylko bądź obok. i dalej mnie rozśmieszaj. i mów mi to