"Za lepsze życie, za siłę, którą chcemy w duszy mieć
Ten świat uczy mnie być skurwysynem
Nic nie wzruszy mnie dziś już
Zanim zginę chcę czuć, że żyję
W twarz pluć debilom, którzy są tu jak masz hajs i luz
Znikną za chwilę jak zabraknie stów
Pezet jest na dnie znów, po prostu brak mi słów
Ty, zamknij dziób, bo gramy w innej lidze
Bo puszczasz się za lepszy wóz i pieprzysz znów, że takie życie
Inaczej widzę dziś to wszystko
Codziennie jem śniadanie mistrzów nawet w przydrożnym bistro
Kawior z bieługi weź w cudzysłów
Czuję, że jestem pierwszy nawet gdy zjeżdżam na pit stop
Uczta najlepszych, twoja ostatnia wieczerza
Tu i teraz, i nic dodawać już nie trzeba
Wchodzą na scenę, ludzie ręce do nieba
Nigdy za wszelką cenę, bo nie wszystko jest na sprzedaż"
Pezet ;]