Nienawiść
Telefon nie dawał mi dodać notki, a podchodziłam do tego już 4 razy. Wróciłam do domu, musialam poczekać aż wszyscy wyjdą żeby wziąć laptopa i mieć chwile dla siebie.
Czuję się jak wielkie, nic nie warte gówno i chyba to po mnie widać. W pracy ludzie cały czas pytają się czy wszystko wporządku, na lunchu podszedł dziś do mnie jeden facet i mówił że mam się uśmiechnąć, więc rzuciłam mu mały, nie szczery uśmiech, a on spojżał na mnie z politowaniem i spytał czy kiedykolwiek się uśmiecham bo od czasu jak tam pracuję (ok 3 miesiące) nie widział jeszcze uśmiechu na mej twarzy, powiedziałam że czasami, on na to czy nie jestem szczęśliwa... powiedziałam że nie. uratował mnie fakt że przechodził jego kolega i zaczęli rozmawiać o jakimś projekcie. dobrze bo nie chciałabym się za bardzo w tym temacie rozwijać...
Dziś zjebałam. Praca w kuchni nie pomaga... Zobaczyłam frytki i nie mogłam, zżarłam ich chyba z 10, do tego próbowanie wszystkiego co ugotowałam , co prawda tylko po 1 łyżeczce, ale i tak masakra- 2 zupy, beef curry, chicken pie. Dałam się skusić, a potem dręczyły mnie wyrzuty sumienia, nie wiedziałam co ze sobą zrobić więc naostrzyłam nóż, poszłam z nim do toalety i powstao kilka nowych kresek na tych obleśnych, spasionych udach, to była kara, jak również brak lunchu... Byłam głodna, ale wypiłam tylko kawe, a dzięki temu przyjemnemu szczypaniu na udzie nie dałam się pokusie.
W domu nie mówię że się odchudzam, nie powinno ich to obchodzić, mam 16 lat i odpowiadam za swoje postępowanie, w świetle prawa tutaj jestem dorosła. Może to głupie, ale przychodząc do domu opowiadam ile to zjadłam w pracy żeby nie próbowali mi wciskać nic do jedzenia. Dziś szłam z pracy na piechote, 7.5 km, niby nie dużo, ale zawsze coś, ale na pytanie czemu później wróciłam odpowiedziałam że chodziłam po sklepach, a potem bus się spóźniał. Nie powinni wiedzieć o diecie, nikt nie powinien i nikt się nie dowie...
bilans:
-około pół kubka owsianki na wodzie (ok 150 kcal?)
- próbowanie w kuchni ;/ (ok 500kcal?) nie wiem....
- jabłko (35kcal)
razem: ok 600/1000 kcal
+ kilka czarnych kaw
+ kubek zielonej herbaty którą właśnie popijam
aktywność:
według ipod'a zrobiłam dziś 13 004 kroki co daje 508 spalonych kalorii
+ jeśli znajdę siły to zrobię mel b- abs i może cardio.
Umrzyj szmato...