nie mam ochoty jeść ale nie chce przedłużać głodówki nie będę aż tak wykańczać organizmu...
jutro tylko śniadanie którego i tak nie chce jeść
czy cuję głód? nie wiem... czasem mój brzuch burczy ale nie mam ochoty na żadne jedzenie, a jak nie burczy też nie mam ochoty nic jesć
mam ochotę pić kawę
jem bo muszę
a jak się przejadam ... nie wiem dlaczego już nie będę się przejadać i żreć po milion kalorii dziennie...
ostatnio jadłaM WSZYSTKO CO SIĘ DAŁO NIE WIEM DLACZEGO NIE ROZUMIEM TEGO
NIE BYŁAM GŁODNA ANI NIE MIALAM OCHOTY-.-
skończyłam z tabletkami przeczyszczającymi i żyganiem z powodu leków które muszę jeść nie powinnam się przeczyszczać przy nich a wymiotować też nie bo mogę pozbyć się tabletki z żołądka...
marzę o tym aby zatrzymać59 kg i żeby waga nie wzrosła
zawsze jak osiągałam tą wagę top wszystko psułam <tłusta głupia słaba idiotka>
głoódwka więc nie chcę za dużo ćwiczyćdzisiaj tylko zrobie ćw na brzuch mel b.
i pojadę jakieś 5 km na rowerze nie więcej.
źle mi z tym że tyle mogłam schudnać a nie zrobiłam tego bo przerywałam dietę objadaniem się to takie żałosne....
co było mineło i już nie wróci
mam taką nadzieję
przerwa bez kawy to coś strasznego
kawa co rano wraca! cieszy mnie to bo kocham kawę
nie wiem ile chcę ważyć chcę być lekka
chcę kości czuję że poniżej 50 .
musi mi się udać...
nie poddawać się chudzinki! ;*
czerwiec:
16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
zaliczony
zawalony