photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 KWIETNIA 2018

Nie wiem co robić...

Chodzi o moją kiedyś dobrą koleżankę.. teraz prawie obcą dziewczynę...

Tak w skrócie..

N ma 26 lat, od 6 lat mężatka, własne mieszkanie, na parterze rodzice. Mąż ma swoją firmę, ogólenie powodzi się w życiu. Ma sporą rodzinę i dużo koleżanek.

N zaszła w ciążę 3miesiące wcześniej niż ja. Była niezbyt radosna już kiedy mi się tym "pochwaliła". a raczej przekazała informację.

Później czas ciąży, wydawało się w miarę ok. Pokazywała mi zdjęcia usg i chwaliła kolejnymi zakupami. Zdziwiło mnie dopiero to, że nie chciała wybierać imienia dla "młodego", no ale ok. Później zaczęła wymyślać, że ów Młody jest źle ułożony i kupiła cc. Hmm z tego co umiem czytać, to w opisach nic nie było o złym ułożeniu.

Później Młody przyszedł na świat. Pierwszy raz widziałam go jak miał 2 tygodnie. Widziałam już, że N nie umie się odnaleźć. Nie chciała go karmić, podrzucała komu bądź, byle mieć spokój... potrafiła go zostawić na piętrze z butelką mleka podpartą pieluszką, bo musiała iść "gdzieś"...

Kilka rozmów z nią, kiedy moja Klara już była na świecie.. i masakra.. co raz gorzej.. jej podejście do macierzyństwa totalnie odjechane..

Spotkałam się z nią w ubiegłym tygodniu i do teraz nie mogę wyjść z szoku.. jak ona na niego krzyczy, jak do niego mówi... jak na niego patrzy.. coś okropnego.

"zabiję go jak nie zacznie się słuchać" "dostał już parę razy w dupę" "wyjebałam go do drugiego pokoju i śpi sam" "a niech się drze, już się przyzwyczaiłam i nawet śpię" "głośna muzyka mu nie przeszkadzała. Był tak zmęczony że spał na podłodze" to tylko kilka zdań, które zapamiętałam.

Poza tym pokazała mi plamy jakie Młody ma na plecach.. Klara miała podobne, ale może 1/50 z tego co on ma. Byłam u pediatry, alergologa i dermatologa.. smarowałam, szukałam, czytałam, modliłam się. A ona? "kiedyś mu zejdzie". Mówię, że może uczulenie, na to ona "jakbym miała teraz uważać na to co Młody je, to wolę to olać". Czaicie?

 

Sama już nie wiem co myśleć i co zrobić...?? Czy coś zrobić?

Szkoda mi tego malucha... na moje to dzieje się mu krzywda :(

A może to ja przesadzam?

Komentarze

loczkova Nie rozumiem jak tak mozna.. Mam 4 miesiecznego szkraba, nic tylko bym całowa, i tyuliła, laskotała.. a kieyd wyjdzie mu jedna mała krostka to się już boje co to moze byc .. :/
19/06/2018 21:27:15
kaas19 Nie nie przesadzasz. A z drugiej strony. Na pewno go planowała? Na moje trochę mi to nie pasuje.. być może ktoś ja przekonał do tego a jednak ni3 wyszło? Trzeba reagować. Póki jeszcze mozesz
24/04/2018 21:55:24
fattofit Mąż nalegał na to dziecko, fakt. Teraz już nie ma co myśleć, jest matką tak czy inaczej. Mam znajomych, którzy zaliczyli najbardziej typową wpadkę i zwariowali za tym dzieckiem... wszystko zależy od człowieka...
09/05/2018 14:57:35
xmyluckx Które to jej dziecko ? Może dziewczyna ma depresję lub nerwice i dlatego tak się odzywa do dziecka. A nie chce tylko przy tej chorobie same wiązanki lecą. Może jest świadoma tego ,że każdy z zewnątrz myśli że ma piękne wspaniałe życie , a wewnątrz siebie jest zagubiona. I nie może liczyć na męża bo jest po za domem. Co na to teściowie pewnie słyszą jak się odzywa do wnuka. Mam nadzieję że ci sciemnila ,że dziecko bije :( i jej dobrze nagadalas. W takich momentach trzeba komuś prawdę powiedzieć ,że krzywdzi dziecko i że ono samo na świat się nie prosiło. I traktując je tak zniszczy mu psychikę i samej sobie. Bo będzie obwiniała się o wszystko. Widocznie dziewczyna ma problemy w domu i rozładowuje je na dziecku.
23/04/2018 15:07:29
xmyluckx Albo żeby ją tak bardziej wyczuć pogadaj z nią jak przyjaciółka z przyjaciółką. Może coś ci powie, z czegoś się wyzali co jej na sercu lezy. Może zdradzi przyczynę jej postępowania. Niestety jeśli ona się nie zmieni czy nie będzie chciała pójść do psychologa lub wziąć jakiś leków uspokajających dziecko na tym ucierpi. Najpierw powinna się wtrącić do tego jej rodzina ,a potem ty.
23/04/2018 15:18:43
fattofit Pierwsze dziecko, planowane, żeby było ciekawiej...
Rodzice na pewno to słyszą, nawet jej zwróciła uwagę przy mnie, żeby nim nie szarpała, ale ona dalej swoje. Więc mnie raczej też "zleje" :/
Idę do niej w tym tygodniu, bo ma mi włosy farbować.. może pęknie i coś powie. może ją nagrać? Tylko tak myślę czy nie przesadzam.. ?
23/04/2018 15:25:18
sheepworldm kochana i jak sytuacja, byłas u tej dziewczyny?
01/05/2018 20:56:36
fattofit Byłam, niestety Maluszek spędzał dzień z dziadkami więc nie było takich sytuacji, żeby zaobserwować, coś powiedzieć... ale rozmawiałyśmy trochę o wychowaniu i twierdzi, że ona sobie nie da wejść na głowę.. ale kontakt odnowiony, zobaczymy w najbliższym czasie co się będzie działo. Nie odpuszczam
09/05/2018 14:54:52
mygreatdream Myślę że to depresja poporodowa i dziewczynie trzeba pomóc. Zapewne nie potrafi się odnaleźć w tej sytuacji i dziecko ją drażni. Ja na początku też chyba byłam o krok od załamania chociaż tak pragnełam dziecka, czułam się zagubiona i przygnieciona nową sytuacją bo z perfekcjonistki stałam się nic nie ogarniajaca lamą :D dobijał mnie bałagan, brak czasu itd... tylko że ja miałam ogromne wsparcie męża i jakoś przetrwałam ten trudny czas
23/04/2018 20:32:42
fattofit Nie wiem.. sama nie wiem. Najbardziej sie boje ze ona po prostu taka jest.
Ona ma caly sZtab ludzi do pomocy. Mieszkanie zawsze lsni jakby tam nikt nie mieszkał^^
Haha lamo ty :p
23/04/2018 20:38:55
mygreatdream To nie wiem, ciężko stwierdzić ale szkoda dziecka :( może dlatego że za ma za dobrze w życiu to noe potrafi docenić wielu rzeczy i tego że ma zdrowe, piękne dziecko a wygląda na to że nie chce się jej nim zajmować. Ale z drugiej strony to nienormalne. Może problem faktycznie leży głębiej, na początku sobie nie radziła i to się pogłebia? Wiadomo że każdemu czasem puszczają nerwy ale bez przesady, to nie jest zachowanie podobne do matki. Słyszałam o przypadku (kolezanki znajoma) gdzie dziewczyna starała się o ciążę bardzo długo, potem całą ciążę się cieszyła a po urodzeniu wpadła w taką depresje że nie chciała widziec dziecka i przez prawie pół roku dzieckiem zajmował się ojciec i jej mama a ona się leczyła. Teraz nie potrafi wytłumaczyć tego co sie z nią działo i dziecko jest jej oczkiem w głowie. Ciężko uwierzyć ale różne są historie
24/04/2018 7:38:17
kamciaz Ja bym najpierw pogadała z mężem i ostrzegła go, ze jeśli nic z tym nie zrobi poprosisz o pomoc organy społeczne o pomoc. Nie można stać z boku i udawać, ze nic się nie dzieje. To najważniejszy czas dla tego malucha i zamiast mama przytulić, budować wież i relacje z dzieckiem ona na niego krzyczy i go szarpie. To nie jest normalne.
23/04/2018 21:54:44
nieikoniec Wiem, ze w takich sytuacjach ciężko, bo to kolezanka, ale jedyne co przychodzi do glowy, to zawiadomic odpowiednie sluzby, typu mops? Jeju nie wiem, ale to jest straszne co piszesz, teraz jak sama mam swoja maleńką to przeraża mnie taka 'krzywda' dzieci jeszcze bardziej...
23/04/2018 20:14:31
fattofit Jesli mam wybrac koleżeństwo a dobro tego chlopca to.nie bede sie wahać... juz mam plan co zrobic a jesli nje pomoze to bede informować służby. Dzieki za opinię!!
23/04/2018 20:25:07
marianfoto ktoś nie dorósł w ogóle a do macierzyństwa na pewno / zal tylko dziecka w takim układzie / ale jeszcze powinni być bliscy ?
23/04/2018 20:02:24
fattofit Chcialabym pomoc temu bezbronnemu..
23/04/2018 20:24:43
blackcheerry Nie przesadzasz, jej potrzebna jest pomoc. Psychiatra, psycholog, tylko pojawia się problem jak ją do tego namówić, bo wątpię, że ot tak się zgodzi... Może pogadaj dyskretnie z jej mężem, rodzicami?
23/04/2018 14:58:37
fattofit Też rozważam rozmowę z jej mężem..to spokojny gość i ogromnie się dziwię, że do tej pory nic nie zrobił :(
23/04/2018 15:23:19
blackcheerry Może nie wie, co dzieje się z żoną. Ona przed nim można pokazywać przykładną matkę, a za plecami robić tak jak opisujesz...
23/04/2018 15:39:36
fattofit nie opisałam sytuacji jak dzwonił i między innymi pytał czemu na niego wrzeszczała, bo wychodził do pracy i słyszał.. także na pewno coś niecoś wie. Z resztą N nie jest aż tak inteligentna, żeby grać. Ehh byłam tam trochę ponad godzinę tylko, a tyle się działo..
23/04/2018 15:42:52
blackcheerry To jedyne co możesz chyba zrobić, to wpłynąć na męża, by nawet zmusił ją do leczenia.
23/04/2018 15:45:41
fattofit Przez 11mscy sam na to nie wpadł..? Też dziwne.. ale ok, będę działać, dzięki :*
23/04/2018 16:10:53
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika fattofit.