' 3 miesiące.. ' Pomyślała chodząc po tym samym parku. Omijając lecz TĄ ławkę. Czując jak robi się jej słabo, usiadła naprzeciwko TAMTEJ ławki. Była nieco oddalona, lecz pomimo wszystko dobrze widoczna. Wpatrując się w nią i rozmyślając o tym co było zanim ją zostawił poczuła się nieco gorzej, lecz nie zwracała na to uwagi. Nagle zachciało jej się płakać.. Lecz tak było jej słabo, że nie miała siły uronić choć jednej łzy. Zauważyła, że nie może poruszyć rękoma a jej oddech stał się płytki i urywany. chciała wstać, lecz nie mogła między atakami paniki poczuła jak ciemnieje jej przed ooczami. Kolejną rzeczą jaką poczyła, był tępy ból głowy.
Obudziły ją piski dochodzące gdzieś z oddali. Bardzo jasne światło uniemożliwiało jej otwarcie oczu. gdy wkońcu je otworzyła pierwszą rzeczą jaką ujrzała, było wielkie okno dwa metry od łóżka ' już ranek ' pomyślała. Następnie pod oknem zauważyła drzemiącą postać. nie potrafiła przypomnieć kim ten chłopak jest. i co on robi w jej pokoju. Nagle ku jej zdumieniu stwierdziła, że nie jest w pokoju a dziwne odgłosy nie pochodzą z kuchni. w tej samej chwili piski drastycznie zwiększyly głośność i tyle na ile pozwalał bół głowy rozejrzała się wokół. ujrzała wokół siebie kilka wielkich monitorów z obrazami, których nie potrafiła zidentyfikować. Lecz zrozumiała, że tajemnicze pipczenie pochodziło z tych urządzeń. nie wiedziała dlaczego jej tok myślenia pogorszył się . próbowała sobie przypomnieć co się działo zanim zasnęła, lecz ból głowy nie pozwalał jej w tym. Spojrzała znów na chłoapaka. Nie wiedziała kim jest, lecz pstrzenie na niego wypełniało ją całą rozpaczą, goryczą i radością. Wiedziała, że była z nim szczęśliwa i ją skrzywdził . lecz nie wiedziała w jaki sposób. Do sali wszedł wysoki pan w białym ubraniu. nie znałą go, lecz jego spokojne oczy podpowiadały jej. by się nie bała..
JA SIĘ KURA PYTAM.. .CO TO MA BYĆ?!
POJEBANA.
NIECH TA OBRZYDLIWA OSOBA NA ZDJĘCIU ZGINIE.
NIENAWIDZĘ JEJ .
A JAK NA NIĄ PATRZĘ MAM OCHOTĘ ZWYMIOTOWAĆ.
I JA SIĘ KURWA PYTAM.
DLACZEGO CODZIENNIE AKURAT JĄ WIDZĘ W LUSTRZE ?!
milczała, bo wiedziała,że ani jej słowa ani to co czuje nic nie zmienią
i nienawidzę tego uczucia kiedy tak kurewsko mam ochotę się do kogoś przytulić, a nie ma przy mnie ani jednego faceta, którego mogłabym chociaż złapać za rękę..
I TYSIĄC PIĘĆSET OPISÓW OPISUJĄCYCH MÓJ STAN W TEJ CHWILI .
KIEDY SIĘ KURWA TO ZMIENI?! JA JUZ MAM DOŚĆ !
CHCIAŁAM POMOCY, A CO KURWA?
CHUJA !
SPIERDALAĆ. MAM DOŚĆ WSZYSTKIEGO .
AMEN KURWA.