żyje!!! u mnie ogólnie w miarę wszystko praktycznie po staremu,raz jest dobrze raz jest źle. pracuje uczę się, studia mnie dobijają, czekam tylko na to głupie zaliczenie z prawa i podstaw, które jest w ten weekend i koniec... tzn to dopiero początek bo styczeń caaaaaały zawalony będzie zaliczeniami... przy duchu trzyma mnie tylko sylwester spędzony w Gdańsku i góry-nasze cudowne najkochańsze do których jedziemy już za 29 dni...