zdjęcie jest chyba dość specyficzne no ale.
takie wiosenne jakby...
dzisiaj po kościele do ogródka.
no i takie coś nam wyszło.
nie trzeba chyba dużo myśleć żeby dojść do tego, co jest na nim.
niby takie obcięte i bez sensu ale je lubię.
no i trudno.
niebo jest coraz bardziej niebieskie a trawa zielona.
mimo, że uwielbiam zimę i narty to zawsze cieszę się z wiosny.
i z takiej pogody.
teraz mi ładnie będzie słońce świeciło przez okno dachowe jak się będę uczyć z maty.
[chyba wszyscy już wiedzą o moim poniedziałkowym sprawdzianie, tak nad nim ubolewam].
ha, dzisiaj ZNOWU dziadkowie ze seite des Vaters (wiem, ten niemiecki powala. ale mam jakąś taką potrzebę pisania głupot) przyjechali i od razu mnie zwalili z nóg.
-Oo, Kasia, a wiesz, że reklamujesz gumę Orbit?
-Cco?
-No! Zaraz ci pokażę... o, patrz!
- O.o
-No! Widzisz?
(Mama spogląda na kartkę).
-Ee... a gdzie tam! Kasia jest ładniejsza...!
-Mamoo... x.x
super rodzinka.
za chwilę na obiadek, ciekawe co stworzą.
i pamiętajcie: jak dostaniecie kartkę z taką babką co ma brązowe oczy i uśmiecha się jakby była narąbana i miała fazę zniewieścienia to znaczy że macie przed nosem MNIE i moje IDEALNE zęby.
swoją drogą: może minę ma dziwną ale cera niczego sobie.
w sumie mogę nią być. xD
dobra, idę sobie.
pozdrawiam wiosennie!
;*
--
górne loki. < 3