Zawsze dzieje się to samo. Zawsze wracam tutaj kiedy jest ze mną źle i nie radzę sobie sama ze sobą. Chyba spadam w głęboki dół bez końca rozpaczliwie próbując złapać się czegos co mnie uratuje. Tylko, że nic nie widzię i spadam coraz bardziej w ciemną odchłan. Za dużo czau spędzam sama ze sobą. Za dużo przemyśleń i uświadamiania sobie jak jest źle. Takie są uroki samotności. Mam wielką ochotę na mega lody, potrzebuje chwili radości, chwili czułości i pokazania mi, że potrafię być dobrą osobą.