No cześć :)
Ostatni poniedziałek wakacji zleciał zdecydowanie za szybko. Już kolejne będą się dłużyć ;/
Trochę bilans słaby, ale wrócił mój przyjaciel, z którym się nie widziałam przez całe wakacje i oczywiście wyciągnął mnie na piwo xd
Stwierdziłam, że codziennie na końcu postu będę pisać motywację, tak żeby nigdy się nie skończyła, nawet banały, które jednak mają znaczenie :)
Bilans:
Śniadanie - kawa, 2 bułki dyniowe z serem i pomidorem
II śniadanie - zielona herbata, 4 cukierki
później 2 piwa
Obiad - domowa pizza
Podwieczorek - kawałek ciasta z malinami
Kolacja - zielona herbata
Jak teraz patrzę na bilans to załamuje się, ale poprawie się :D
Aktywność:
40 min turbo spalania z EwąChodakowską
10 min z Tiffany na boczki
MOTYWACJA 1 - Nie chce się wstydzić mojego ciała.
Idę coś pooglądać,
miłego wieczoru :)