Powiem tylko, że popijając majerankiem te smętne układanki sączące się z doskonale izolujących od rzeczywistości słuchawek krzywię krzywy kręgosłup i mimowolnie uśmiecham się do monitora przepełniona świadomością, to już nie myślenie, to świadomość, ze ja też mogę dawać takie szczęście.
Na Twoje pytanie "czy"
Ja zawsze odpowiem "tak"