nie zrozum mnie źle, ja tylko lubię mieć Cię obok, bo czasem nie wiem gdzie i w jaki sposób powinnam się poruszyć.
nie znoszę samotnie przymykanych poszarzałych powiek bo później..
później nie ma już nic a każdy słoneczny dzień wybudza pragnienie snu
pełne milczenia wargi..
daleko, daleko! dalej niż zawsze, choć spacerując tak wysoko nigdy nie złapię Twojej dłoni..
a moje sny gryzą Twoje ciało szybciej i mocniej niż powinny..
przyjdź i nic nie mów, nie potrzebuję słów
jak zawsze..
szukam tylko odbicia zieleni gdzieś tam na niebie