obróć się w prawo, w lewo, stań w tym miejscu...albo nie.. po prostu wyjdź.. możemy zacząć tam, gdzie skończyliśmy a potem pójść do domu powoli sącząc taniego szampana. jestem stworzona z wszystkich palących słów wyrzucanych z Twoich ust. nie przejmujesz sie niczym.. a ja zbieram wszystkie sny w których maczają się Twoje uśmiechy. gubię się? w sumie już mnie to nie obchodzi. nigdy nie było 'wystarczająco dobrze', już przestałam się o to troszczyć. następna noc i Cię zobaczę.. jeszcze jedna i kolejna.. pamiętasz dzień w którym spojrzeliśmy na siebie pierwszy raz? kim jesteś?
tej nocy chcę po prostu Ciebie tuż obok.. bardzo.. tak po prostu, bez jakiegokolwiek słowa